Widawka wcale nie taka łatwa

2015-08-17 23:39

Zmienna pogoda, przewalone konary drzew, rwący nurt, a przy tym mnóstwo przedniej zabawy – tak w skrócie opisać można wszystko to, co towarzyszyło uczestnikom niedzielnego spływu kajakowego Restarzew – Grabno.

45 osób wzięło udział w spływie kajakowym rzeką Widawką w niedzielę 16 sierpnia br. I chociaż wśród płynących byli goście z Łodzi, a nawet Warszawy to spotkanie doskonale zintegrowało uczestników.

Organizatorem był Przewodniczący Rady Gminy Sędziejowice Dariusz Cieślak.

Spływ rozpoczął się w Restarzewie, metę wyznaczono w miejscowości Grabno. To 17 kilometrów i kilka godzin wiosłowania. Czasem niełatwe koryto, z przewróconymi konarami drzew, niewielkimi spadami, sprawiało, że nie wystarczyło wsiąść i płynąć ale trzeba było stawiać czoło niespodziankom.

- Wielu spośród uczestników poprzedniego spływu zatęskniło w niedzielę za „nudną” Wartą. Pogoda bywała zmienna, a kilka kajaków zaliczyło „przewrotkę”. Było przy tym mnóstwo śmiechu i zabawy. A właśnie o zabawę, a także pokazanie uroków naszych lokalnych rzek chodziło – mówi Dariusz Cieślak, pomysłodawca i organizator spływu.

Po pokonaniu wymagającej trasy wszyscy uczestnicy spotkali się na ognisku, gdzie każdy opowiadał o swoich perypetiach.

- To była kolejna, bardzo fajna przygoda. Cieszę się, że zainteresowanie kajakami wzrasta. Przekonujemy mieszkańców, że krótki, jednodniowy wypoczynek z odrobiną wodnego szaleństwa jest możliwy również w naszych stronach – podsumowuje Cieślak.